MY JUŻ PRAWIE, PRAWIE...
Czas Świąt, tak jak i innych ważnych wydarzeń w ciągu roku, boleśnie obnaża upływ czasu. A...tak jakoś mi się nostalgicznie zaczęło. Później będzie już tylko lepiej :-) Zapraszam na przedświąteczny, pachnący, cieplutki jak korzenne pierniczki... Mniam!
Postanowiłam się przyznać. Co mi tam - nikt nie jest doskonały. Poza tym jak to jest, że wszędzie: w IKEA, w marketach wciąż się z powodzeniem sprzedaje - GOTOWE CIASTO PIERNIKOWE?! Ja w tym roku też skorzystałam i w ogóle nie żałuję. Efekt wspaniały, czasu więcej na zabawę, kuchnia nie tak zapaćkana, jak co roku. A że ktoś posądzi mnie o lenistwo? Myślę, że nasze artystyczne wysiłki w kwestii ozdabiania pierniczków wyrównają tu rachunek :-)
A wy jak w tym roku poradziliście sobie z pieczeniem i dekorowaniem?
ROK TEMU BYŁO TAK
A W TYM ROKU TAK
SMACZNEGO!
Ale piękne pierniczki! ;)
OdpowiedzUsuń