Naglówek

Naglówek

Zaczynamy przygodę z modą.


Oto Ona – Kalinka – nasza mała córeczka, na którą czekaliśmy 13 lat. Oto nasze spacerki i przygody z modą. Pokażemy stylizacje dziecięce, które towarzyszą nam na co dzień, a także przy wyjątkowych okazjach. Pokażemy cudne, wyjątkowe ubranka i dodatki. Macie ochotę na kolor, uśmiech, zabawę i modę???
Zaglądajcie do nas – zawsze tutaj czekamy!

czwartek, 27 marca 2014

VARIOUS DAYS

DZIEŃ ZA DNIEM

Czy wy w ogóle myślicie co rano o tej sprawie? Czy zatrzymujecie się przed lustrem choć na chwilę? A co z dzieckiem?
Każdy dzień jest przecież inny...

Dzień za dniem musimy się ubierać. To banalne stwierdzenie? Nie wiem, bo przyglądając się czasem dzieciom w żłobku, przedszkolu, na spacerze, mam wrażenie, że nie zastanawiamy się za bardzo W CO UBRAĆ DZIECKO, by jego strój był odpowiedni do sytuacji. Przecież gdy gust i dobry smak zaszczepimy w maluchach już w dzieciństwie, to w dorosłym życiu nie raz zdobędą plusy za klasę i odpowiednią prezencję. 
Zastanawiam się tylko, czy uznajecie to za ważne... Bo ja tak!





To nasze zwykłe, codzienne "stylizacje", zestawy, które skompletowałam dla Kalinki z "okazji" pójścia do żłobka, na spacer, na zakupy. Przekonałam się o tym, że nawet jeśli rano mamy tylko 10 minut na ubranie się - warto przemyśleć nadchodzący dzień i naprawdę nie gnębić dziecka tiulową sukienką, jeśli czeka je szaleństwo na ślizgawce lub malowanie rączkami po ścianie :-)

Czekamy na prawdziwą WIOSNĘ. Mamy 1000 pomysłów na słoneczne stylizacje. Bądźcie z nami na blogu. Zapraszamy!


3 komentarze:

  1. Czym skorupka za młodu nasiąknie, ... Jeśli będziemy przykładać odpowiednią wagę do stroju dziecka i własnego, to pewnie i ono w przyszłości samo będzie dbać o to, jak się prezentuje. Widzę po moich znajomych, że ludziom, którzy mieli eleganckich, stylowych rodziców, jakoś naturalnie przychodzi fajne ubieranie się. Myślę, że moje dzieci nie są najgorzej ubrane na spacerach, w przedszkolu, przy gościach, stroje są wcześniej przemyślane. Ale biję się w piersi - w domu ubrane są po prostu wygodnie, nie myślę o tym, czy góra pasuje do dołu, nie zwracam uwagi na to, czy wzory i faktury pasują do siebie. Gdyby pojawili się w takiej sytuacji niespodziewani goście, w popłochu bym dzieci przebierała. Obiecuję poprawę ... kiedyś ;) A na razie czekam na słoneczne stylizacje :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Będą, będą. Słoneczko świeci - to my szalejemy z aparatem :-) Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
  2. Ja też zwracam uwagę na to w co ubieram Córkę, staram się kształtować w niej poczucie smaku i estetyki, a poza tym lubię patrzeć na moje Dziecko, gdy dobrze jest ubrane. Ktoś może stwierdzić, że jest to nieco próżne, lecz się z tym nie zgodzę. Warto edukować Dziecko także w sferze ubioru, bo przez to niestety także inni nas postrzegają. Także zgadam się z Panią :) Maleńka modelka na każdym zdjęciu niezwykle radosna! Miło popatrzeć. Zapraszam także do siebie: www.malagarderoba.pl

    OdpowiedzUsuń

Jeśli już tu jesteś - bardzo się cieszymy. Proszę - zostaw ślad w postaci komentarza. Będzie nam bardzo miło go przeczytać.